Moim zdaniem, można by oddzielić biżuterię (zegarki, bransoletki, naszyjniki etc.) od zwykłego sklepu z ciuchami i wrzucić ją do osobnego sklepu, jubilera, dajmy na to, gdzie byłaby ona oczywiście płatna. W ten sposób powstałoby kolejne miejsce do wydawania zbędnego e-hajsu dla osób, które już swojego się dorobiły - toć jakiś bogatszy właściciel biznesu, czy wyżej postawiona osoba w danej frakcji mogłaby zakupić sobie zegarek za kilka/naście tysięcy, coby pochwalić się nim swoim znajomym i poszpanować trochę.
Sama biżuteria mogłaby znajdować się w ekwipunku, a tak właściwie byłoby najlepiej - organizacje przestępcze miałyby większe pole do popisu i mogłyby specjalnie wyszukiwać właścicieli droższych błyskotek, a sami posiadacze - mogliby decydować kiedy chcą nosić dany, przykładowo, zegarek, a kiedy nie.